I C 309/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gliwicach z 2023-02-03
Sygn. akt: I C 309/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 lutego 2023 r.
Sąd Rejonowy w Gliwicach I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Sędzia Małgorzata Skorupska - Rak |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Bogusław Małańczuk |
po rozpoznaniu w dniu 3 lutego 2023 r. w Gliwicach
sprawy z powództwa G. – miasta na prawach powiatu
przeciwko K. G., K. B.
o opróżnienie lokalu mieszkalnego
1. oddala powództwo;
2. zasądza od powódki na rzecz pozwanej K. B. kwotę 147,60 zł (sto czterdzieści siedem złotych i 60/100), w tym kwotę 27,60 zł (dwadzieścia siedem złotych i 60/100) tytułem podatku VAT, tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sędzia Małgorzata Skorupska-Rak
Sygn. akt I C 309/22
UZASADNIENIE
G. – miasto na prawach powiatu złożyło pozew o eksmisję K. B. i małoletniej K. G. z jej lokalu położonego w G. przy ul. (...) i zasądzenie kosztów postępowania. W uzasadnieniu wskazano, że pozwane zajmują lokal bez tytułu prawnego. Lokal ma 41,91 m 2. Tytuł prawny do lokalu posiadali G. S., która zmarła 7 lutego 2021 roku oraz A. S., który zmarł 4 stycznia 2019 roku. Pozwana K. B. jest wnuczką zmarłych. Nie zamieszkiwała z najemcami do dnia ich zgonu. Wystąpiła do właściciela z wnioskiem o uregulowanie stanu prawnego, ale decyzja była odmowna, bowiem pozwana nie spełnia kryteriów wskazanych w art. 691 k.c. ani wymaganych uchwałą nr XIII/217/2020 Rady Miasta G. z dnia 13 lutego 2020 roku w sprawie wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu Miasta G..
W odpowiedzi na pozew pozwana K. B. wniosła o oddalenie powództwa w całości. Wskazała, że przed śmiercią dziadka przebywała w ich mieszkaniu w weekendy, nie mieszkała tam na stałe w uwagi na mały metraż. Po śmierci dziadka przeprowadziła się na stałe do mieszkania przy ul (...), żeby zająć się niesamodzielną babcią. Babcia była nieporadna życiowo i nie zameldowała jej w lokalu. Pozwana wniosła o przyznanie jej pełnomocnika z urzędu. Z ostrożności procesowej wniosła o przyznanie jej lokalu socjalnego, wskazując, że samotnie wychowuje małoletnią córkę (około pięcioletnią), od 7 roku życia przebywała w domu dziecka, potem przebywała w rodzinie zastępczej i w wieku 15 lat ponownie trafiła do domu dziecka. Po osiągnięciu pełnoletności chciała się usamodzielnić, zacząć pracę. Nie posiadała żadnej rodziny oprócz zmarłych dziadków i siostry.
Postanowieniem z dnia 14 lipca 2022 roku wyznaczono pozwanej K. B. pełnomocnika z urzędu.
W odpowiedzi na pozew złożonej przez pełnomocnika pozwanej podtrzymano wniosek o oddalenie powództwa w całości, ewentualnie w razie uwzględnienia powództwa, wniesiono o orzeczenie, że pozwanym przysługuje uprawnienie do lokalu socjalnego. W odpowiedzi podano, że mieszkanie przy ul. (...) w G. zajmowane przez pozwane jest zadbane, pozwana na bieżąco reguluje należności.
W toku procesu strony podtrzymały swoje stanowiska.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
G. S. i A. S. łączyła z powódką umowa najmu lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (...). Umowa została zawarta 19 maja 2016 roku. A. S. zmarł 4 stycznia 2019 roku, a G. S. 7 lutego 2021 roku.
okoliczności bezsporne;
Pozwana K. B. była wychowanką domu dziecka, do którego trafiła w wieku 7 lat. Rodzice oddali do domu dziecka również jej starszą siostrę i młodszego brata. Nie ma żadnego kontaktu z rodzicami biologicznymi, matka zadzwoniła do niej raz kiedy urodziła córkę – K. G.. K. B. była następnie w rodzinie zastępczej, z której ponownie – gdy miała 15 lat – oddano ją do domu dziecka. Chciała się usamodzielnić, opuścić placówkę i zacząć zarabiać, więc opuściła dom dziecka po ukończeniu 18 roku życia. Zaszła wtedy w ciążę. Kiedy urodziła córkę, mieszkała w domu samotnej matki. Przebywała w mieszkaniu dziadków w weekendy. Po śmierci dziadka – w sierpniu lub wrześniu 2020 roku przeprowadziła się do babci, pomagała jej. Babcia pozwoliła jej na zamieszkanie w lokalu. Babcia nie dopełniła formalności związanych z zameldowaniem wnuczki i prawnuczki w lokalu, nie zgłosiła faktu ich zamieszkania w lokalu do zarządcy. K. B. z babcią kontaktowały się w tej sprawie telefonicznie z zarządcą, ale powiedziano im, że opłaty za wywóz śmieci i tak zależą od metrażu, a nie od liczby osób zamieszkałych w lokalu. K. B. miała dobry kontakt z dziadkami, były to jedyne osoby (oprócz siostry), które jej pomagały.
/dowody: przesłuchanie pozwanej K. B. k. 73v.-74 , a nadto nagranie: 03:09-30:08; korespondencja mailowa K. B. z (...) G. k. 15;17/
K. B. terminowo opłaca wszystkie należności związane z zamieszkaniem w lokalu przy ul. (...) w G.. Utrzymuje się z wynagrodzenia za pracę w wysokości 1.400 brutto miesięcznie (około 1100 zł netto). Ponadto otrzymuje na małoletnią córkę świadczenie wychowawcze „500+”, alimenty z Funduszu Alimentacyjnego w wysokości 400 zł miesięcznie i zasiłek – świadczenie rodzinne w wysokości 95 zł miesięcznie. Łącznie ma dochody w wysokości około 2100 zł. Opłaty za mieszkanie wynoszą 974 zł, w tym 300 zł jest naliczane jako kara za bezumowne korzystanie z lokalu. Ponosi koszty przedszkola publicznego córki – około 200 zł miesięcznie. Na życie zostaje jej około 900 zł miesięcznie.
K. B. samotnie wychowuje córkę, oprócz pomocy siostry nie otrzymuje żadnej pomocy, nie ma nikogo bliskiego. Młodszy brat trafił do adopcji do rodziny do W., nie chce mieć z nią żadnego kontaktu. K. B. nie posiada żadnego wykształcenia, nie skończyła w domu dziecka gimnazjum. K. B. pracuje na pół etatu, bo trudno jej znaleźć stałą pracę na etat w godzinach od 8:00-16:00 bez żadnego wykształcenia, a jej córka chodzi do przedszkola publicznego, musi ją zaprowadzać i przyprowadzać z placówki i zajmować się nią poza tymi godzinami. Pomimo tego K. B. stara się zapewnić córce jak najlepsze warunki. K. G. jest zdrowym dzieckiem, chodzi na basen i ściankę wspinaczkową, co kosztuje 180 zł miesięcznie. K. B. chciałaby skończyć gimnazjum, znalazła szkołę w Z., która to umożliwia, ale to kosztuje 240 zł miesięcznie.
K. B. zwróciła się do ZGM G. o zawarcie z nią umowy najmu lokalu przy ul. (...) w G., ale odmówiono jej z uwagi na niespełnianie kryteriów wymienionych w uchwale rady gminy. Wezwano ją do wydania lokalu w terminie 1 miesiąca.
K. B. wniosła o przyznanie jej lokalu socjalnego, wniosek został zweryfikowany pozytywnie i pozwana jest na liście oczekujących. Nie wiadomo kiedy dostałaby lokal socjalny.
dowody: przesłuchanie pozwanej K. B. j.w., a ponadto korespondencja mailowa k. 15, wezwanie do wydania lokalu wraz z dowodem doręczenia k. 19-20;
Stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumentację przedłożoną przez strony oraz zeznania pozwanej K. B., które Sąd ocenił jako wiarygodne. Pozwana zeznawała szczerze, w toku przesłuchania rozpłakała się, wyczerpująco odpowiadała na zadawane jej pytania.
Sąd zważył, co następuje:
Wobec braku umowy najmu, pozwanym nie przysługuje prawo do władania lokalem powódki. Mimo tego powództwo należało oddalić ze względu na zasady współżycia społecznego (art. 5 k.c.).
Jak stanowi art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego za utrwalony można uznać obecnie pogląd, zgodnie z którym możliwość nieuwzględnienia roszczenia windykacyjnego na podstawie art. 5 k.c. może mieć miejsce tylko w sytuacjach wyjątkowych. Oddalenie powództwa na podstawie art. 5 k.c. oznacza bowiem pozbawienie właściciela ochrony przysługującego mu prawa własności, którego ochrona jest zasadą konstytucyjną. Istotą prawa cywilnego jest strzeżenie praw podmiotowych, a zatem wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji bądź unicestwienia tych praw wymagają z jednej strony ostrożności, a z drugiej bardzo wnikliwego rozważenia wszystkich aspektów rozpoznawanego wypadku. Zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. są bowiem pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy i w takim całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki jej rozstrzygnięcia w wyjątkowych sytuacjach, które przepis ten ma na względzie. Dlatego dla zastosowania art. 5 k.c. konieczna jest ocena całokształtu szczególnych okoliczności danego wypadku w ścisłym powiązaniu nadużycia prawa z konkretnym stanem faktycznym (por. wyrok SN z dnia 22 listopada 1994 r., II CRN 127/94, LEX nr 82293). Oczywiście z możliwości jaką stwarza art. 5 k.c. można korzystać w zupełnie wyjątkowych wypadkach i z niezwykłą ostrożnością, gdyż oddalenie powództwa windykacyjnego oznacza odmówienie ochrony prawu własności. Nie sposób natomiast a priori przyjmować, że stosowanie art. 5 k.c. przy powództwie windykacyjnym jest niedopuszczalne. Nie można bowiem przewidzieć wszystkich sytuacji faktycznych i uwarunkowań prawnych jakie mogą wystąpić w określonej sprawie, które spowodują, że w konkretnych okolicznościach danej sprawy zastosowanie art. 5 k.c. będzie wyjątkowo dopuszczalne (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 3 listopada 2010 r., I ACa 578/10 LEX nr 756672). Sąd Najwyższy również dopuszcza w wyjątkowych wypadkach możliwość oddalenia powództwa windykacyjnego na podstawie art. 5 k.c. (por. orzeczenie z dnia 10 grudnia 1993 r. I CRN 200/93, niepubl.).
„Artykuł 5 może być stosowany wyjątkowo tylko w takich sytuacjach, w których wykorzystywanie uprawnień wynikających z przepisów prawnych prowadziłoby do skutku nieaprobowanego w społeczeństwie ze względu na przyjętą w społeczeństwie zasadę współżycia społecznego. W niniejszej sprawie zasadą tą jest zasada uczciwości w stosunkach międzyludzkich oraz zasady słuszności i solidaryzmu. Roszczenie powódki nie zasługuje na aprobatę.
Pozwana K. B. i jej córka K. G. zamieszkały w lokalu wynajmowanym wcześniej przez dziadków K. B.. Zamieszkały w lokalu jeszcze za życia babci K. B.. Opłaty za lokal są uiszczane regularnie, nie ma zadłużenia w płatnościach. W ocenie Sądu wgląd na sytuację życiową i rodzinną pozwanych uzasadnia stwierdzenie, że ich eksmitowanie z lokalu stałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego – wskazaną wyżej zasadą słuszności i solidaryzmu. Pozwana K. B. od dziecka nie miała zapewnionych prawidłowych warunków bytowych i życiowych. Była podopieczną domu dziecka, nie miała żadnego kontaktu z rodzicami biologicznymi, a co za tym idzie nie miała takich samych szans na rozwój, wykształcenie i stworzenie rodziny jak jej rówieśnicy. Pomimo tego po urodzeniu dziecka z całych sił stara się zapewnić jej normalne życie. Już sam fakt, że K. B. jest samotną matką powinien powodować, że stwarzane są jej jak najlepsze warunki do życia i wychowania dziecka. Mając na uwadze dodatkowo, że K. B. nie posiada żadnego wykształcenia i osiąga najniższe możliwe zarobki, stwierdzić należy, że konieczne jest – o ile nie udzielenie jej pomocy – to przynajmniej nie utrudnianie jej codziennego funkcjonowania i utrzymania rodziny, tak żeby w przyszłości mogła osiągnąć wykształcenie i zdobyć lepszą pracę. Trzeba podkreślić, że pozwana interesuje się dalszą nauką, chciałaby skończyć szkołę i rozpocząć pracę na cały etat w godzinach które pozwoliłyby jej na odbieranie dziecka z placówki przedszkolnej. Pozwana K. B. nie dość, że stara się utrzymać dziecko i siebie, reguluje bieżące zobowiązania, to jeszcze czyni plany związane ze swoim wykształceniem. Co więcej, do tego stopnia chce zapewnić córce normalne życie, że opłaca jej ze swoich skromnych dochodów dodatkowe zajęcia (basen, ścianka wspinaczkowa). Świadczy to o jej wyjątkowym stopniu zaangażowania i determinacji w zapewnieniu dziecku wszystkiego co najlepsze.
Podkreślenia wymaga ponadto, że pozwana K. B. nie zajęła lokalu samowolnie. Lokal użyczyła jej babcia – G. S., którą K. B. się zajmowała i pomagała jej w codziennym życiu. Lokal znajduje się w zasobie mieszkaniowym Miasta G., które powinno prowadzić rozsądną politykę mieszkaniową, uwzględniając potrzeby najgorzej sytuowanych osób. Nie ma żadnego uzasadnienia, żeby lokal zajmowany przez pozwane przyznać innym osobom, skoro należności za lokal są regulowane, a pozwana K. B. znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej i życiowej, w zasadzie na granicy ubóstwa. W ocenie Sądu Gmina powinna dążyć do zapewnienia wsparcia takim osobom jak pozwana K. B. i jej córka – również poprzez zapewnienie im warunków bytowych.
Oceniając całokształt szczególnych okoliczności wypadku w ścisłym powiązaniu nadużycia prawa z konkretnym stanem faktycznym Sąd doszedł do przekonania, że powództwo należy oddalić. Sąd nie podziela stanowiska według którego zastosowanie zasad współżycia społecznego może znaleźć odzwierciedlenie tylko i wyłącznie w odroczeniu obowiązku opróżnienia lokalu bądź przyznaniu prawa do lokalu socjalnego. Odroczenie obowiązku opróżnienia lokalu wprowadza stan zawieszenia i niepewności, zniechęca do dbania o lokal, wywołuje niepotrzebny stres. Przyznanie zaś lokalu socjalnego to zmuszanie do przeprowadzki, remontu, adaptacji do nowego środowiska. Spowodowałoby konieczność zmiany pozwanej K. G. przedszkola, środowiska w którym się wychowuje, a pozwaną K. B. naraziłoby na koszty adaptacji lokalu do ich potrzeb, remontu, powszechnie wiadome jest bowiem że lokale socjalne mają zazwyczaj bardzo niski standard, znajdują się w nieciekawych rejonach miasta, często w sąsiedztwie różnego rodzaju patologii. K. B. na taki remont nie stać, a lokal który zajmuje – po dziadkach – spełnia jej wymogi i potrzeby.
Biorąc powyższe pod uwagę orzeczono jak w sentencji. O kosztach orzeczono z mocy art. 98 k.p.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Małgorzata Skorupska-Rak
Data wytworzenia informacji: